R e k l a m a

O parkingach na sesji. Radni krytycznie o zapisach w umowie z operatorem

-

Najważniejszy temat styczniowej sesji rady miasta dotyczył oceny efektów finansowych i funkcjonalnych po wprowadzeniu w Bochni parkomatów.

W artykule:

  • Wpływy z parkomatów są ponad trzy razy wyższe niż szacunkowe koszty obsługi SPP, które określił magistrat
  • Jeśli ten poziom się utrzyma, wtedy w 27 miesięcy (czas obowiązywania umowy) do operatora trafi w sumie ponad 2 mln zł
  • Miasto ma z tego tylko 10,5 proc.
  • Po zakończeniu umowy parkomaty i systemy szlabanowe pozostaną własnością firmy
  • Co z nowymi parkingami?

Od 1 października 2018 r. przy ulicach w strefie B (ul. Kącik, ul. Górska, ul. Różana, ul. Biała, ul. Jana Matejki, ul. Bernardyńska, ul. Gołębia, ul. Oracka, ul. Kowalska, ul. Bracka, pl. gen. Okulickiego, ul. Trudna, ul. Gazaris, ul. Fischera, pl. gen. Kazimierza Pułaskiego, pl. Bolesława Wstydliwego) znajdują się parkomaty.

Ile płacimy w strefie B?

Pierwsze 30 min. parkowania kosztuje 0,50 zł, za pierwszą godzinę trzeba zapłacić 1,5 zł, za drugą 1,8 zł, za trzecią 2 zł, a za czwartą i każdą następną 1,5 zł. Miesięczny abonament postojowy kosztuje 150 zł. Natomiast abonament mieszkańca 10 zł lub 100 zł za płatność z góry za cały rok.

Kara za parkowanie bez opłaty lub przekroczenie czasu opłaconego parkowania wynosi 50 zł, ale może zostać pomniejszona do 30 zł w przypadku uregulowania zobowiązania najpóźniej w następnym dniu roboczym po dniu wystawienia zawiadomienia.

Za parkowanie płaci się w dni powszednie od poniedziałku do piątku w godz. od 8:00 do 17:00 z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy. Opłat można dokonywać bilonem, kartami bankowymi (tylko zbliżeniowo) lub za pomocą aplikacji mobilnej mPay.

Z powodu rewitalizacji centrum miasta, na razie strefa A jest bezpłatna.

Jak było wcześniej?

Przed „rewolucją parkingową” opłaty na ulicach w Bochni pobierali parkingowi. Gdy zmieniły się przepisy i urząd musiał zatrudniać ich na umowy o pracę, dla większości miejsc przestało to być opłacalne. Przez pewien czas parkingi były darmowe, a w ostatnich miesiącach, przed wprowadzeniem parkomatów, opłaty pobierano tylko tam, gdzie było to opłacalne.

Podczas przetargu na prowadzenie obsługi Strefy Płatnego Parkowania (SPP) padło pytanie o przychody z parkingów w latach 2016-2018. W 2016 r. wyniosły w sumie ok. 420 tys. zł (średnio 35 tys. zł na miesiąc), w 2017 r. – ok. 340 tys. zł (ok. 28 tys. zł na miesiąc), a od stycznia do kwietnia 2018 r. prawie 60 tys. zł (ok. 15 tys. zł na miesiąc).

Przetarg

Ogłoszony w maju 2018 r. przetarg na prowadzanie obsługi SPP w Bochni wygrała firma Dropel spółka z o.o., ul. Jurajska 13, 32-082 Bolechowice. Był to jedyny podmiot, który zgłosił się w przetargu. Zaproponowana cena za obsługę SPP od października 2018 r. do grudnia 2020 r. (27 miesięcy) to 626 500 zł. Urząd szacował, że koszt obsługi SPP wyniesie 700 tys. zł (100 tys. zł za 2018 r. i po 300 tys. zł za 2019 r. i 2020 r.). Zaznaczono, że „szacunek sporządzono na podstawie rozeznania telefonicznego z innych miast, ze względu na brak doświadczenia w kwestii obsługi SPP”.

Zakres zadania obejmuje dwa etapy: przygotowanie SPP (m.in. opracowanie projektów organizacji ruchu, wykonanie oznakowania poziomego i pionowego, wyposażenie w urządzenia techniczne – przede wszystkim parkomaty, zorganizowanie biura obsługi SPP) i obsługę SPP od 1 października 2018 r. do 31 grudnia 2020 r. (m.in. pobieranie opłat, prowadzenie serwisu technicznego urządzeń, prowadzenie biura obsługi SPP, prowadzenie kontroli uiszczania opłat za parkowanie).

895 zł od każdego 1000 zł

Kwota określona w przetargu jest tylko szacunkową wartością. Zgodnie z umową jaką władze Bochni podpisały z wykonawcą, płatność realizowana jest w rozliczeniu miesięcznym w wysokości 895 zł za od każdego 1000 zł udokumentowanych wpływów miesięcznych (czyli 89,5% wpływów).

Z danych za pierwsze trzy miesiące wynika, że wpływy kształtowały się na średnim poziomie ok. 89 tys. zł za miesiąc (101 246 zł za październik, 79 837,30 zł za listopad, 86 075,60 zł grudzień). Z tego do firmy trafiło ok. 79,7 tys. zł miesięcznie. Jeśli w kolejnych miesiącach będzie podobnie, to przez cały czas trwania umowy wykonawca otrzyma w sumie ponad 2 mln zł. To ponad trzy razy więcej niż szacowano. W przetargu firma podała bowiem, że jest gotowa przygotować i obsługiwać SPP za 626 500 zł, czyli ok. 23 tys. zł na miesiąc.

Prezentacja

Dyskusja podczas styczniowej sesji rady miasta rozpoczęła się od prezentacji przedstawionej przez Wojciecha Foltmana, przedstawiciel firmy Dropel. Poinformował, że w strefie B wyznaczono ok. 480 miejsc postojowych (wcześniej szacowano, że miejsc będzie ok. 350), zainstalowano 240 znaków i tablic oraz 27 parkomatów.

Wojciech Foltman powiedział, że gdy zostanie doprowadzone zasilanie to na pl. Bolesława Wstydliwego i pl. gen. Pułaskiego pojawią się szlabany.

W prezentacji pojawiły się dane dotyczące średniego czasu postoju samochodów na przykładzie kilku ulic:

Strefa Płatnego Parkowania w Bochni. Średni czas postoju w przykładowych miejscach.

Do sugerowanych dalszych kierunków rozwoju SPP operator zaliczył:

– uszczelnienie strefy lub parkingi buforowe na obrzeżach SPP;
– zwiększenie obszaru B, korekty względem obszaru A;
– w przyszłości, po rewitalizacji, określenie wyższej stawki dla obszaru A jako deficytowego w zakresie ilości miejsc parkingowych, w stosunku do ich atrakcyjności.

Radni nie dostali kopii umowy

Podczas dyskusji radni zwrócili uwagę, że nie udostępniono im kopii umowy zawartej z operatorem. O wysokości środków przekazywanych do operatora dowiedzieli się tylko z wypowiedzi naczelniczki wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska.

Wpływy jakie posiada operator są imponujące. Z informacji, które zostały przekazane ustnie, miasto z tego tytułu posiada prawo do ok. 10 proc. Dla mnie to jest proporcja kolonialna. Płacą mieszkańcy i osoby przyjezdne, ale te środki nie budują nam środków finansowych, z których moglibyśmy np. budować kolejne miejsca parkingowe. Wydaje mi się, że te warunki umowy są nie do przyjęcia – stwierdził radny Jan Balicki.

– Występowaliśmy jako jedyni w tym przetargu i zdecydowaliśmy się na 89,5 proc., ale okres trwania umowy to 27 miesięcy. To bardzo krótki czas do zwrotu tej inwestycji – powiedział Krzysztof Przyjemski, prezes zarządu firmy Dropel.

Kto po tych 27 miesiącach będzie właścicielem tych parkomatów? Czy one przejdą na własność miasta? – zapytał radny Kazimierz Ścisło.

„To nieporozumienie”

Nakłady inwestycyjne w tym projekcie nie składają się tylko z urządzeń, ale również infrastruktury, która została wykonana i nie zostanie zabrana gminie. Natomiast systemy szlabanowe w tak krótkim okresie zwrotu inwestycji pozostają własnością wykonawcy. Chciałbym również nadmienić, że jesteśmy operatorem w Krakowie i dla 5-letniego okresu zaproponowaliśmy 64,5 proc. średnio dla dwóch stref, które tam prowadzimy. Fakt, że tam po 5 latach urządzenia są już zamortyzowane i one przechodzą, ale w Bochni budżet był zdecydowanie mniejszy – odpowiedział Krzysztof Przyjemski.

Wydaje mi się, że to jest jakieś nieporozumienie. Rozumiem, że państwo ponieśliście koszty, jest umowa na 27 miesięcy na 89,5 proc. Teraz, pomimo iż poprzednia rada uchwaliła niskie stawki, w stosunku do innych miast, wpływy są znaczące. Według mnie powinno to być własnością miasta – powiedział radny Kazimierz Ścisło.

Nasza umowa kończy się za 24 miesiące, minęły już 3 miesiące. Bardzo długo zastanawialiśmy się, czy w ogóle składać ofertę, bo budżet tego przedsięwzięcia w początkowym okresie stanowił 700 tys. zł. To nie zwraca nawet 1/3 kosztów. Gmina nie prowadzi biura SPP, nie zatrudnia kontrolerów, nie zatrudnia sprzedających bilety i uzyskuje te same dochody jakie do tej pory uzyskiwała z dotychczasowych miejsc – tłumaczył Krzysztof Przyjemski.

Co z parkomatami po umowie?

Kwestię własności urządzeń po zrealizowanym zamówieniu reguluje umowa z operatorem. Zapisano w niej, że wszystkie urządzenia techniczne niezbędne do zorganizowania SPP „po zakończeniu realizacji zamówienia pozostaną własnością wykonawcy, w tym zwłaszcza urządzenia do pobierania i rozliczania opłat parkingowych (parkometry) w ilości minimum 25 sztuk oraz samoobsługowe systemy parkingowe (szlabany wjazd/wyjazd, bileterki, terminale wyjazdowe, kasy automatyczne)”.

Chciałbym być złym prorokiem, ale jeżeli ta umowa została spisana na tej samej zasadzie co niektóre umowy inwestycyjne to tej naszej nowej radzie robi się trochę ciepło. Prawdopodobnie będzie więcej pracy w komisji rewizyjnej – powiedział radny Jerzy Lysy.

Parking przy ZUS-ie?

Dyskutowano również o nowych parkingach. Radny Eugeniusz Konieczny zapytał o plac przy ZUS-ie. – Planowane jest uporządkowanie tego terenu, żeby można było w uczciwy sposób korzystać z tego parkingu. Czyniliśmy starania, aby pozyskać pewną nieruchomość. Z tego co wiem taka propozycja została państwu przedstawiona na jednej z komisji – odpowiedział Robert Cerazy, zastępca burmistrza Bochni. Zaznaczył, że w przypadku zdecydowania się na inwestowanie w ten plac konieczne będzie współfinansowanie ZUS-u, bo parking w dużej części służy klientom tej placówki.

1 pojazd na 2 osoby

Robert Cerazy poinformował, że w Bochni zarejestrowanych jest ok. 15 tys. pojazdów, co przy ok. 30 tys. mieszkańców oznacza 1 pojazd na 2 osoby.

Poziom motoryzacji indywidualnej, a więc samochodów osobowych jest relatywnie wysoki i wynosi 500 samochodów na 1000 mieszkańców – powiedział zastępca burmistrza Robert Cerazy.

W tegorocznym budżecie nie ma pieniędzy na budowę parkingów. – Wynika to przede wszystkim stąd iż w tegorocznych i wieloletnich zadaniach budżetowych jest wiele zadań związanych z realizacją Gminnego Programu Rewitalizacji – wyjaśnił Robert Cerazy.

Wśród planowanych inwestycji parkingowych zastępca burmistrza wymienił parking przy ul. Kącik (przygotowana jest koncepcja na ok. 50 miejsc postojowych). – Po regulacji stanów prawnych mamy czysty teren do tego, żeby przystąpić do projektowania tego obiektu – poinformował Robert Cerazy.

Co z parkingiem przy dworcu?

Druga planowana inwestycja to węzeł przesiadkowy przy dworcu kolejowym. – Przygotowywany jest wniosek na realizację węzła przesiadkowego w okolicy dworca PKP. Do realizacji przewidziany jest parking w rejonie całego dworca, czyli tam, gdzie miał powstać parking wielopoziomowy, po lewej i prawej stronie dworca, i ten element, który teraz wykorzystywany jest jako parking naprzeciwko dworca PKP – powiedział Robert Cerazy.

Po realizacji tego zadania liczba miejsc parkingowych w tym rejonie będzie wynosiła ok. 160 miejsc dla samochodów osobowych plus zatoki typu „kiss&ride”, które pomieszczą ok. 20 pojazdów. Ponadto w tej koncepcji zaplanowany jest parking dla rowerów i motorowerów. W chwili obecnej w rejonie dworca nie planuje się parkingu wielopoziomowego – dodał Robert Cerazy.

Autobusy

Rozmawiano też o komunikacji zbiorowej. – Przy obecnej ilości miejsc parkingowych nie ma innego wyjścia jak kształtowanie potrzeby korzystania z komunikacji publicznej. Gdybyśmy 5 lat temu rozmawiali ile jest osób zainteresowanych korzystaniem z paczkomatów albo sprzedażą internetową to pewnie byłyby śladowe ilości, bo ta potrzeba nie była odpowiednio przedstawiona, nie było odpowiedniej infrastruktury. Jak tak dalej będziemy czekać jak mieszkańcy sami zrobią strajk albo manifestację, że oni już nie chcą w takich warunkach żyć i wtedy zabierzemy się za to rozwiązanie to obawiam się, że to będzie zbyt późno. Przy tych 15 tys. samochodów to my do końca XXI wieku nie wybudujemy tylu miejsc parkingowych, żeby te samochody mogły stanąć, nie ma szans. Już nie mówię o pieniądzach, ale nie ma miejsca zwrócił uwagę radny Jan Balicki.

Robert Cerazy przypomniał, że Bocheńskie Zakłady Usług Komunalnych starają się o dotację na zakup 7 nowych autobusów: – Nowa jakość w świadczeniu usług spowoduje również, że trzeba popatrzeć na istniejące linie komunikacyjne, przygotować nowy scenariusz obsługi tych obszarów, w których mamy największe potrzeby w tym zakresie.

Ulga dla nauczycieli?

Na koniec dyskusji pojawił się temat parkingów dla… nauczycieli. Padł postulat, aby abonamenty dla tej grupy społecznej były tańsze.

Został ustalony abonament taki jak obowiązywał wcześniej, czyli 150 zł miesięcznie. Zaczęły wpływać pisma, głównie z przedszkoli i szkół, w których proszono o preferencyjne rozwiązanie dla tej grupy społecznej. Zostały wysłane odpowiedzi, że zostanie to rozważone i przedstawione państwu na komisjach problemowych, a decyzja będzie należała do państwa radnych. Przygotujemy taką propozycję, ale trzeba mieć na uwadze umowę z operatorem (prezes firmy powiedział, że jeśli zostanie podjęta taka decyzja to operator to przyjmie – przyp. red.). (Poza tym) mamy różne grupy społeczne w mieście i obniżenie abonamentu trzeba rozważyć dla wszystkich, bo każda grupa ma takie same prawa – powiedziała Aldona Janiak, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska.

Zobacz również:
Wpływy z parkingów – INFOGRAFIKA

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia